Sceptic forum

Matt

Chodzi o brzmienie, mix, jakosc itd. plyty. Ktora najbardziej was urzekla.

Jak dla mnie najwieksze pierdolniecie ma bez watpienia Decapitated - Oragnic Hallucinosis i Dies Irae - Sculpture Of Stone no i moze Cannibal Corpse - Wretched Spawn

Jak u was?

Voice_Of_Common_Sense

Kocham dzwiek na koncertowce Emperora - po prostu krysztal, slychac wszystko, kazde jebniecie w werbel, kazde brzdekniecie struny, kazde pierdniecie Ihsahna Smile

Wiem, ze niektorzy nie lubia takiego dzwieku na koncertowkach, bo niby nie ma klimatu czy cus, ale mnie akurat tam powala.

rogal

Mi sie zajebiście podoba brzmienie ostatnich dwóch scepticów i koncertówka Death - bo nie ma miksów zadnych i prawidłowo. No i SOP Death też mnie zabija brzmieniowo. Natomiast strasznie mnie rozczarował ostatni slayer. Muza wyjebana, ale sound bębnów zbyt plastikowy jak na nich.

Matt

ostatni sceptic bez mixu ?? ee cos mi sie nie wydaje...
co do slayera sie zgodze.

DEATH

Matt

a rzeczywiscie, dzieki za poprawke, tak to jest jak sie kurwa nieuwaznie czyta...

DarkAvenger

Jak dla mnie płyty kompletne przy których padam na kolana (może nie za jakość, ale za całość)

Fear Factory - Demanufacture
Christ Agony - Moonlight act III
Immortal - At the heart of the winter (niesamowity klimat, aż się czuje ciary od mrozu)
Tribe after tribe - Love under will
Death - Individual thoght pattern
Death - Sound of perseverance
Cannibal Corpse - Bleeding

no i może na razie wystarczy, jakby ktoś chciał dalej to jeszcze się poprodukuję.
Jeśli miałbym znaleźć coś wspólnego dla tych płyt (zero monotonii, pomysłowość, super wykonanie, ogromne uczucia włożone w muzykę, ogólny wypas )

Very Happy

Matt

nawiazujac do twojej listy to tylko z CC sie zgodze

DarkAvenger

Każdy może mieć swoje zdanie Wink

Voice_Of_Common_Sense

Eee, no akurat 'Bleeding' parszywie brzmi Razz

Juz znacznie lepiej poradzili sobie z soundem na takim, zalozmy, 'Bloodthirst' ...

Sabirous

Miks występuje zawsze a już tymbardziej na płytach Sceptic Smile

. Zresztą dlaczego nie mieliby miksować płyt? Jakby tego nie robili i brzmieli jak na Beyond Reality [demo] to nie bylibyście na tym forum Smile

. Dla mnie osobiście najlepsza produkcja pod względem brzmienia i realizacji to METALLICA - Czarny Album. Wszystko brzmi perfekcyjnie. Doskonale złapane wokale. Świetne gitary - solówki i riffy bardzo żywe [duży wpływ miały na to różne charaktery gitar wykorzystane do nagrań] zresztą to jeszcze nagrania analogowe więc co tu porównywać do gównianych próbek casio i trigerów. Perkusja Larsa to już w ogóle mistrzostwo. Beki flakowate z wersji demos - wygładzone w studio [pozbawione zbędnych wydźwięków, świetna synchronizacja z praktycznie nie słyszalnym basem Jasona. Natomiast użycie blach to czysta matematyka. Set mieszany ale jednak czuć suchy piasek Zildianów. Każda barwa ma swoje miejsce i nie jest wrzucona przypadkowo. To czysty układ na szachownicy dźwięków Smile

.

Sabirous

A skoro już tak ładujecie mocne płyty to ja bym umieścił BLACK TO THE BLIND - VADERA. Na tej płycie słychać, że muzykę grają ludzie a nie komputery. Ktoś może sobie zadać pytanie - kurwa, czy oni to faktycznie nagrywali? Niestety tak - jak większość kapel z lat 80 i do połowy 90. Partię faktycznie trzeba było umieć hehe. Myślę, że taką równie żywą i osobliwą płytą są Ballady KATA z naciskiem na utwory zarejestrowane w studiu w Wiśle. Takie płyty zostaną do końca świata dlatego, że są do niepodrobienia. Ktoś tam wyżej wymienił Moonlight CHRIST AGONY. I to też prawda. Zresztą II CH to również sukces Bonarowskiego i całej świty która wówczas w tamtym czasie czesała wszystkie KULTowe płyty. Izabeliny, Bonarowski, Andy Bomba...

t0ma

Zgadzam sie w 100% co do Decapitated - Organic Hallucinosis - brzmi zajebiście brutalnie (Post Organic po prostu miecie!) i jest przy tym przejżysta, co jest cholernie ważne przy tak pokręconej rytmicznie muzie.
Tak poza tym: Kreator - Violent Revolution, Exodus - Tempo of the Damned, Fear Factory - Archetype(dla mnie bezkonkurencyjna Smile

), Opeth - Balckwater Park.
Co do Scepticów to dla mnie brzmi najlepiej Internal Complexity - super perka, stopa idalnie akcentuje każdy riff, brzmienie gitarek tez super no i te cleany...robią zajebisty klimat!

Matt

Sabirous - jak ktos kupuje plyty to zapewniam cie ze z 75% ludzi zwraca uwage na brzmienie a ma w dupie czy sa to triggery czy naturalna perka - muza ma zabijac. muzycy/fanatycy/ciekawscy na to zwracaja uwage ale przecietny sluchacz - watpie

a dwa ze jakby ktos triggerowal bebny w takiej muzie jak metallica (bez wjazdu na nich czy cos) to by bylo chyba glupota. Moze i tak ludzie robia - nie mam nic przeciwko, lecz moja filozofia jest taka ze triggeruje sie bebny w ''im szybszej muzie'' bo latwiej sie po prosti mixuje.

rogal

Panowie o czym Wy do chuja mówicie ;p?