Sceptic forum

DEATH

pasuje do CI, ale tylko troche.
o ile niektore kawalki na CI mi wchodza to do Final Six'a nie moge sie przekonac..slaby song.

Sabirous

Dla mnie albumem number one jest SOUTH OF HEAVEN Smile

pożniej SEASONS IN THE ABYSS i SHOW NO MERCY. Podobnie jak wy nie łykam diabolusa i god hates... Ale DIVINE bardzo lubię. No i Decade fajny koncert, kiedyś kumpel mi to podrzucił na kasetach z taktu hehe w podstawówce. Najlepsza zapowiedż do DEAD SKIN MASK Smile

rogal

No to kurwa czytajcie!!!

"W 2009 roku na półkach sklepowych pojawi się nowa produkcja z etykietką Slayer. Nim to jednak nastąpi, dla wszystkich widzów trasy "The Unholy Alliance Chapter III" zespół przygotował niespodziankę - obecni na koncertach otrzymają specjalną "downloadcard", dzięki której już w tym roku bedą mogli zapoznać się z nowym materiałem."

A najbliższy koncert w Berlinie, tudzież czeskiej Pradze. Trzeba wysłac poselstwo po downloadcard. Laughing

Voice_Of_Common_Sense

Eee tam, z teo co mi wiadomo to jeno jeden numer nowy bedzie mozna z tego download card obczaic...

Matt

wazne ze juz cos bedzie...kocham ten zespol - raz w wywiadze powiedzac cos typu ''no za jakis czas cos nagramy'' nie podgrzewajac atmosfery itd. i nagle dostajesz wiadomsoc ze album skonczony i niedlugo wyjdzie Very Happy

Voice_Of_Common_Sense

Wiesz, i tak pewnie klekne przy tym nowym numerze, takze nie boj nic - tez sie nie moge doczekac Smile

Matt

tez jestem optymistycznie nastawiony. nie bede miec zalu i bede obiektywny jesli bedzie lipa ale slayer to jest kurwa slayer;]

rogal

Dokładnie. Teraz mało który zespół potrafi grać tak jak dawniej (aluzja do mety ;p), a im sie akurat ostatnią płytka udało i to zajebiście. Dlatego kurwa licze na nich. Mam nadzieje że Kreator też utrzyma poprzeczke ostatnich dwóch płyt. To by było na tyle jeśli chodzi o moje życzenia noworoczne Laughing

Matt

ja od nich niczego nie oczekuje bo podobal mi sie wywiad kinga ktory powiedzial ze nikt nie ma co sie spodziewac drugiego Reign Blood bo nie da sie nagrac 2 takiej klasy albumu ale wiem jedno - christ illusion jest zajebsite (gdyby nie te chujowe brzmienie wiosel...) i chuj mnie obchodzi zdanie innych ;]

rogal

A ja nie uważam wcale ze Reign in blood jest najlepsza. Oczywiście są tam kawałki bez których nie byłoby życia ale dla mnie bardziej rozbudowany jest Seasons. Nie napierdalają na jedno kopyto jak na Reign (chociaz napierdalaja tam dobrze), ale zmieniają tempo, jest klimat, no i King jest już po dodatkowych lekcjach gry na gtr co słychać. Wydaje mi sie że utrzymają poziom CI nastepną płytką. TO JEST KURWA SLAYER!!!

Matt

haha wlasnie dlatego kocham RIB bo jest na jedno kopyto - 24 minuty czystej napierdalanki:)
Ja toleruje wszytskie plyty poza Diabolous i Devine (chociaz Dittohead cool) moze przez zbyt rozbudowane i skomplikowane partie perki Bostapha - wole czysto dziko napierdalajacego Lombardo

Moim ulubionym utworem Slayera jest....Seasons In the Abyss...nie zapomne jak uslyszalem pierwszy raz to u kumpla i potem wrocilem do chaty, wymontowalem dysk z kompa i do niego pol dnia z buta ale calaaaaa noc sluchalem tgo jednego utworu Very Happy

Voice_Of_Common_Sense

rogal

No jeszcze "Fictional Reality", "Sex, murder, art", tytułowy, "213" i Serenity In Murder", reszta chujowa. Diabolusa słucham jak mi sie reszta znudzi.

DEATH

ja nie toleruje Divine i Diabolous. reszta mi wchodzi bardzo dobrze, bez popity. długo do GHUA nie mogłem sie przekonac, ale przeszło mi już Smile

rogal

Ja wiem że taki Diabolus to jest pikuś przy każdym innym Slayerze, ale wole to niż np. każdy inny "późny"album mety. A jeśli chodzi o GHUA, to jak byłem w spodku w zeszłym roku to mnie rozwaliło jak puścili "Darkness of Christ" na wejściu. W połączeniu z "Disciple" na żywca to rozpierdala wszystko. Twisted Evil